wtorek, 5 lutego 2013

PŁACZKĘ/ŻAŁOBNIKA WYNAJMĘ...

Niestety, nie jestem silna. Muszę być silna. 
W mojej bajce idealnym ukojeniem było by zatrzymanie świata, po to by zapłakał razem ze mną. Nie ważne, czy były by to wynajęte "płaczki", czy zupełnie szczere łzy. POTRZEBUJE OKRYCIA SIĘ NIMI OD STÓP DO GŁÓW! Świat skazuje jednak na ciągły bieg...tutaj nie ma miejsca na załamanie...
Dzisiaj jadąc samochodem do pracy nie mogłam powstrzymać się od animacji, obrazując przebieg zderzenia czołowego z tirem(Mr. High nie miał szans) Głowa mi pękała, ale co z tego? Kiedy dotarłam do celu podróży-miejsca pracy, musiałam potraktować swoją twarz uśmiechem, przyklejając go sobie i wyjść do ludzi...
Nie jestem silna. Muszę być silna.

2 komentarze:

  1. Każdy w swoim życiu ma dobre i złe dni, ale właśnie dzięki tym złym stajemy się w końcu silniejsze..:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. właśnie, świat powinien być czuły na takie tragedie. A nie gnać do przodu i żyć swoim życiem...

    OdpowiedzUsuń