Ooo! :D zastanawiałam się ostatnio, gdzie zaginęłaś :D
Wróciłam cała i zdrowaz osobistym narzeczonym ;)
No proszę, proszę :) fakt, nie było Cię trchę :)
Musiałam stoczyć walkę: być albo nie być singielką!Wygrałam ;)
DZIEWCZYNO, NAWET SOBIE NIE WYOBRAŻASZ JAK JA CZEKAŁAM NA TWÓJ POST.
Musiałam na nowo dorosnąć do pisania, pisania w szczęściu.Pozdrawiam Małgo !
Cieszę się bardzo i czekam z niecierpliwością na nowy post!Brakowało Ciebie w blogosferze!
Wow, już myślałam, że nie wrócisz! Super, że znów piszesz ;) Pozdrawiam ;)
Ooo! :D zastanawiałam się ostatnio, gdzie zaginęłaś :D
OdpowiedzUsuńWróciłam cała i zdrowa
Usuńz osobistym narzeczonym ;)
No proszę, proszę :) fakt, nie było Cię trchę :)
OdpowiedzUsuńMusiałam stoczyć walkę: być albo nie być singielką!
UsuńWygrałam ;)
DZIEWCZYNO, NAWET SOBIE NIE WYOBRAŻASZ JAK JA CZEKAŁAM NA TWÓJ POST.
OdpowiedzUsuńMusiałam na nowo dorosnąć do pisania,
Usuńpisania w szczęściu.
Pozdrawiam Małgo !
Cieszę się bardzo i czekam z niecierpliwością na nowy post!
OdpowiedzUsuńBrakowało Ciebie w blogosferze!
Wow, już myślałam, że nie wrócisz! Super, że znów piszesz ;) Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuń