środa, 20 sierpnia 2014

KIEDY JAK NIE TERAZ!

Lubię oglądać zdjęcia Caroliny i jej ślicznej córeczki, które to ochoczo umieszcza na portalu społecznościowym. Od roku komentuję każde zdjęcie, ciesząc się jej szczęściem. Nie dane mi było jednak jeszcze pogratulować osobiście. Mini wyprawka dla jej "małej pszczółki"  leży na dnie mojej szafy...
Ukochany Caroliny pewnego dnia stwierdził "Teraz powinnaś zmienić otoczenie. Powinnaś znaleźć nowe koleżanki, babiniec z bobasami"
I tak też się stało.
Niektóre osoby z naszego kręgu "dola-nie-dola bycia singielką" nie są w stanie wybaczyć jej braku kontaktu.
Ja też byłam zaskoczona...ale, ale, ALE - DO CZASU
nie mogę więcej z siebie wydusić...
przecież sama żyję w przeświadczeniu celebrowania każdej chwili z moim osobistym narzeczonym
niejednokrotnie za cenę czasu z moimi bliskimi-znajomymi.
Osobisty narzeczony nie ingeruje celując DOBRE-NIE DOBRE TOWARZYSTWO, ja sama wiem z kim chcę spędzać czas.
Kiedy, jak nie TERAZ?

 

1 komentarz:

  1. Znalezienie czasu dla kazdego + pracy + snu + zadbania o siebie jest ciężkie, a nie daj Boże mieć swoje pasje! Masakra! Ale chyba to jest kwestia organizacji... Także trzymam kciuki za takową ;)

    OdpowiedzUsuń