Dlaczego piszesz, że zawaliłaś? Na ile panika była paniką, a na ile niechęcią na jego fizyczną otwartość? I z jakim nastawieniem szłaś na spotkanie? By się bliżej poznać poznać werbalnie czy organoleptycznie? Jak milczy to jego strata ;) ewentualnie jest mega zajęty...
Ja Cie z gory bardzo przepraszam za to co za chwile napisze. Facet pojawia sie na pierwsza randke w Twoim mieszkaniu i oczekuje kontaktu cielesnego??? No, takie zyczenia to mozna miec, ale tylko i wylacznie pojawiajac sie w burdelu. Niech zjezdza po brzytwie i to okrakiem!!! Wcale nie spanikowalas, po prostu zachwalas sie jak prawdziwa kobieta, ktora znajac swoja wartosc stanela w obliczu chamstwa.
Moglabym napisac dokladnie to samo co Stardust, uwierz mi wiem co mowie, bo mam duzo lat i duzo przezylam, jestem na koncowce zycia. Trzymaj go z daleka od siebie jak nie chcesz plakac. Ewelina
Heh... a moim zdaniem to nie Twoja WINA. Niczyja.
OdpowiedzUsuńMoim też nie twoja, jeśli szukał kontaktu izycznego, którego ze zrozumiałych powodów mogłaś nie chcieć, po prostu nie nadawał się na związek :)
OdpowiedzUsuńNiech się w końcu pojawi facet, który chociaż w procencie będzie na Ciebie zasługiwał. :)
OdpowiedzUsuńTo nie Twoja wina. Powinien zrozumieć, że dla Ciebie to jeszcze za szybko.
OdpowiedzUsuńDlaczego piszesz, że zawaliłaś? Na ile panika była paniką, a na ile niechęcią na jego fizyczną otwartość? I z jakim nastawieniem szłaś na spotkanie? By się bliżej poznać poznać werbalnie czy organoleptycznie? Jak milczy to jego strata ;) ewentualnie jest mega zajęty...
OdpowiedzUsuńNie ten, to inny.
OdpowiedzUsuńJa Cie z gory bardzo przepraszam za to co za chwile napisze.
OdpowiedzUsuńFacet pojawia sie na pierwsza randke w Twoim mieszkaniu i oczekuje kontaktu cielesnego???
No, takie zyczenia to mozna miec, ale tylko i wylacznie pojawiajac sie w burdelu.
Niech zjezdza po brzytwie i to okrakiem!!!
Wcale nie spanikowalas, po prostu zachwalas sie jak prawdziwa kobieta, ktora znajac swoja wartosc stanela w obliczu chamstwa.
AMEN! Dokładnie to samo miałam napisać!
UsuńSkoro z tego powodu zniknął, to naprawdę nie ma czego żałować.
Niech nie będzie taki szybki Bill ^^
OdpowiedzUsuńNic nie zawaliłaś.
OdpowiedzUsuńWyobraź sobie - byłabyś równie otwarta na porozumienie cielesne jak On. I potem On znika. Co byś czuła?
Tego kwiatu jest pół światu! Spokojnie :)
OdpowiedzUsuńMoglabym napisac dokladnie to samo co Stardust, uwierz mi wiem co mowie, bo mam duzo lat i duzo przezylam, jestem na koncowce zycia. Trzymaj go z daleka od siebie jak nie chcesz plakac. Ewelina
OdpowiedzUsuńCudowny blog. Też lecze swoje serce już prawie 2 rok. Mam nadzieje ze za kilka miesięcy będę miała okazję Go ujrzeć. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńskoro bez kontaktu fizycznego się nie odzywa, nie masz czego żałować :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze zrobiłaś mu nie ulegając, jakiś napalony typ i tyle. Olej go ;)
OdpowiedzUsuń