sobota, 15 września 2012

OSZUKAŃCZA POGODA DUCHA (czyt. PARSZYWY KONIEC)

Trudno jest mi o tym pisać. To jak przyznanie się, że nie jestem idealna, że nie byłam idealna...a tak usilnie do tego dążyłam (bagaż doswiadczeń miał mi przecież w tym pomóc!) Tydzień. MIJA SIEDEM CHOLERNIE CICHYCH DNI. Zero kontaktu ze strony Mr. High. Wysłałam niezobowiązującego sms'a z pytaniem "Jak się masz?" potem zagadałam na FB. Nic, żadnego „cześć” ani „pa”. Niedobrze, niedobrze FUCK FUCK FUCK...nie mogę znieść myśli, że znowu będę spędzać samotnie noce.
Nie obwiniam Nikogo, tak musiało widocznie być. Marzenie zrodzone z potrzeby chwili, pękło niczym bańka mydlana, PRZEPEŁNIONA NAMIĘTNOŚCIĄ BAŃKA MYDLANA.
Z tym obwinianiem to nie tak do końca...od razu zaczęła przemawiać przeze mnie, rozgoryczona ciocia dobra rada, która hurtowo przemawia w kobiecych pismach (nawet ich nie czytam!) Idealnie by było, gdyby mężczyźni byli bardziej konkretni. Chcesz zakończyć jakiś etap? Poinformuj o tym zainteresowaną osobę. E G O I S T O ! 
Zastanawiam się czy On w ogóle potrafi czytać. Mój profil na 'sesese", czarno na białym wskazywał, że szukam miłości. ANALFABETA? W portalu randkowym jest opcja "CZEGO SZUKASZ" - czy tak trudno było mu zaznaczyć seksu, TYLKO SEKSU! Uniknęłabym kobiecych rozterek i nie wskrzeszałabym w sobie nadziei na związek (Kogo ja chcę oszukać!)
Ciiiiii...A może rzeczywiście szuka miłości...tylko ja Nią nie jestem.
Nie jest mi źle...Zastanawiam się tylko, czy naprawdę nie stać go na telefon, wysłanie sms'a lub wiadomości na portalu "sesese" lub fb. Ooooops! O TAK! ZA DUŻO OPCJI. Nie potrafi się biedak zdecydować, który sposób najlepszy, by oznajmić:
"Szukam miłości, jestem romantykiem, ale Ty nie zostaniesz moja kiężniczką. Nie wsiądziesz na mojego mechanicznego konia. Nie jesteś w moim typie, chciałem sie tylko zabawić. JESTEŚ BEZNADZIEJNA I NAIWNA KROWA! WAL SIĘ! 
Matulo, jak ja bym była wdzięczna za takie słowa! Czy ja wymagam zbyt dużo, czy ja wymagam gwiazdki z nieba? Rzygać mi się chce. Muuuuuu!
Moja dobra koleżanka przygotowała mnie na taki obrót spraw. Przez trzy tygodnie nie mogła dojśc do siebie, zakochując się w swoim "uciekinierze". Jak na wyciągnięciu dłoni miałam obraz,  jak moje pozukiwania happy endu mogą się skończyć...Przelane litrami wino, koi w końcu każde złamane serce....
POSZUKUJĘ SPECJALISTY OD PRZYTULANIA
Poprawka, szukam sobowtóra Mr.High w wersji gotowej oddać się w długodystansową podróz. Nie musi posiadać dziecka, Ono i tak nie jest gwarancją PRAWEGO MĘŻCZYZNY.

15 komentarzy:

  1. Kurde, a to głupi typ ;| Ale rzeczywiście, no nie wiem jak on nie ma chwili, żeby się z Tobą skontaktować.. czemu po prostu nie powie? Nagle brak odwagi cywilnej?
    Głupi!

    OdpowiedzUsuń
  2. Przykro mi,ale jak widać nie był Ciebie wart!A wiesz..już chciałam isc w Twoje ślady i szukać miłośći na portalach,ale lepiej się uczyć na cudzych błędach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana! Warto, choćby dla samej namiętności! (jeżeli potrafisz oddzielić ją od miłości......)

      Usuń
  3. Skreślaj. Tak od razu. Dobry seks nie jest zły, ale Ty zaczynasz się zakochiwać. Twoje serce jest Tobie bliższe niż jego... organ płciowy. Zadbaj o serce właśnie. Bo inaczej On tym swoim organem Twoje serce rozwali. Było miło, ale się skończyło. Trzymaj się. Będzie dobrze. Z kimś innym. Zobaczysz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię konkretne babki takie jak Ty.
      Tak jak radzisz-uczynię,
      tzn. postaram się

      Usuń
  4. i mowi sie, ze to kobiety sa malo konkretne -...g ...prawda... Faceci sa tchrzorzliwi, wlasnie malo konkretni i tym uprzykrzaja troche zycie... Oczywiscie nie wszyscy i tego sie trzymaj:)
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz racje.
      Moje randki przekonują mnie coraz bardziej (i bardziej) że mężczyźni są o krok milowy przed kobietkami w GIERKACH.
      Ps. Nie wszyscy. Tylko ja na takich trafiam...no i moje znajome =)

      Usuń
  5. Strasznie mi przykro, ale mam jeszcze nadzieję, że odezwie się i ukoi Twoja tęsknotę ;*
    Trzymaj się Kochana:*

    OdpowiedzUsuń
  6. Facet niestety nigdy nie powie wprost :( Dziękuję ślicznie i zapraszam do wzięcia udziału w konkursie, można wygrać bon na zakupy ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Luz jest.
    Czyż odpisanie na wiadomość (chociażby sms) nie kosztuje do 30 sekund-cennego czasu?

    OdpowiedzUsuń
  8. oj skąd ja to znam- miałam identyczną sytuacje jak Ty...tylko zdążyłam się zakochać...;/ mija miesiac i juz nie patrze na telefon..ale myślami ucioekam...i przypominam sobie tą namietnosć to wszytsko...po co??
    chce zyc dniem dzisiejszym...ale te mysli jakos same przychodza... ecyh.. Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej, wygląda na to, że Twój Mr. High to po prostu typowy Homo Bumerangos (spójrz, proszę na typy męskie na www.desperadospo30stce.pl) - pojawia się i znika. A wszystko dlatego, że sam nie wie, kogo i czego chce,i jak ognia unika wszelkich deklaracji. A zakończenie definitywne znajomości to również swego rodzaju deklaracja - a on właśnie nie chce się deklarować, dlatego woli zniknąć, bo jeśli za jakiś czas znowu coś mu się odmieni, to bezkarnie będzie mógł się do Ciebie odezwać, wysłać, jakby nigdy nic, smsa "Hej, co słychać, spotkajmy się" itp. itd.
    A wszystkim singielkom - porzuconym czy też opłakującym jeszcze swoich "eks" polecam arcyzabawną powieść "Getting Over Mr. Right" Chrissie Manby (podaję ang. tytuł, bo nie wiem, czy książka została przetłumaczona na polski). Wskazówka: laleczka voodoo bardzo wskazana ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. ten brak konkretow,wlasnie to jest wkurzajace,desperadospo30stce wyjasnil dlaczego nie potrafia ladnie zakonczyc znajomosci bo a noz cos im sie odmieni...wydaje im sie ze sa intrygujacy i tajemniczy a zwyczajnie to postepowanie dupka żołędnego,znam kilku ;)

    OdpowiedzUsuń