środa, 5 czerwca 2013

THE VOWS !

Dzisiaj dopadł mnie "zaszczyt"
- Czy wyjdziesz za mnie? - klęknął przede mną, na chodniku, zupełnie mi nieznany mężczyzna.
- Przepraszam. Śpieszę się. Może innym razem - odparłam i niewzruszona ruszyłam przed siebie.



16 komentarzy:

  1. Mnie zaczepił ostatnio facet, który nie prezentował się zbyt dobrze i zapytał mnie czy mam chłopaka, a kiedy odpowiedziałam zgodnie z prawdą 'NIE' zapytał mnie czy chcę być jego dziewczyną. Kiedy padło ponownie 'NIE' zaczął wrzeszczeć za mną...
    Nie lubię takich 'spotkań' na ulicy...

    OdpowiedzUsuń
  2. Taki akcent w ciągu dni, miła sprawa, o ile mężczyzna ten nie okazał się kompletnym oblechem. Osobiście sama nie wiem jak zareagowałabym na takie "wyróżnienie" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słodki był,
      ale wystraszył mnie tą IŚCIE ZAMASZYSTĄ PROPOZYCJĄ.

      Usuń
    2. oj tam oj tam :D trzeba było iść na żywioł :D może to był ten jedyny :D

      Usuń
  3. mogłaś powiedzieć, że bez pierścionka nie bierzesz :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahahaha ja wiele miałam dziwnych akcji, ale czegoś takiego nie spotkałam... SUPER :D

    OdpowiedzUsuń
  5. milion razy! :) lubię takich szalonych ludzi :) o ile są po prostu szaleni, a nie pijani :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O. Szkoda, ze to nie ten ksiae z bajki, jakiego bysmy wszystkie wolały ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię takie niecodzienne sytuacje ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czemu takie krótkie wpisy?:(

    OdpowiedzUsuń
  9. a może to był "ten jedyny"? ;p

    OdpowiedzUsuń
  10. pozytywnie tutaj ; ))

    http://majlena-fashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. taka sytuacja potrafi poprawić humor na cały dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny post!:)
    Zapraszam do siebie:)
    Obserwujemy?;>

    OdpowiedzUsuń