piątek, 6 lipca 2012

"JESTEM SZCZĘŚLIWA!"

Jestem bezrobotna.
Tak wynika ze specyfikacji mojej pracy. Okres wakacyjny, jest czasem wolnym i jednocześnie bezpłatnym. 
Jestem bezdomna.
Sis, moja współlokatorka wyprowadziła się do swojego mężczyzny. W zaistniałej sytuacji, sama nie jestem w stanie utrzymać 60 metrowego mieszkania.
Jestem singielką.
Nadal...
Nie zważając na powyższe okoliczności, od tygodnia, jak opętana, wszystkich wokoło nawiedzam słowami:"Jestem szczęśliwa!" 

         
Po dwudziestu siedmiu latach, odkryłam bowiem, że  " SZCZĘŚCIE RODZI SIĘ W NAS SAMYCH".
Nie jest to zasługa poradników, odkrytych religii, kobiecych czasopism ani podobnych subiektywnych "wspomagaczy" kobiet zalegających w zaułku prozy swego życia. 
Moje szczęście zbiegło się z odkryciem nowej wrażliwości, z realnym spojrzeniem na otaczającą mnie rzeczywistość.
I wcale to nie oznacza, że marzenia schowałam do pudełka.

Ps. Moje drogie, z czego czerpiecie siłę?

8 komentarzy:

  1. Z bycia człowiekiem, ze słońca ,często z malutkich z pozoru nieznaczących rzeczy !
    Trzymaj się!
    Oby do przodu!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dokładnie tak jak piszesz - czyli z mojego wnętrza, z pozwalania sobie na bycie taką jaką jestem, z przebywania z sama sobą. No i z czekolady hehe :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to niewątpliwie przepis na idealny związek: kobieta + czekolada =)Myiam!

      Usuń
  3. Z małych rzeczy :) skupiam się na pozytywnych stronach o złych nawet nie myślę. Jestem sama, nie dostałam się na studia, muszę poprawić maturę za rok mimo że napisałam ją na 90,94,80% ze znaczących dla mnie przedmiotów, a moi rodzice się rozwodza. I jestem szczesliwa, bo zawsze może być gorzej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Pa­mięta­cie, kiedy by­liście małymi dziećmi i wie­rzy­liście w baj­ki, marzy­liście o tym, ja­kie będzie wasze życie? Biała su­kien­ka, książę z baj­ki, który za­niesie was do zam­ku na wzgórzu. Leżeliście w no­cy w łóżku, za­myka­liście oczy i całko­wicie, niezap­rzeczal­nie w to wie­rzy­liście. Święty Mi­kołaj, Zębo­wa Wróżka, książę z baj­ki - by­li na wy­ciągnięcie ręki. Os­ta­tecznie do­ras­ta­cie. Pew­ne­go dnia ot­wiera­cie oczy, a baj­ki zni­kają. Większość ludzi za­mienia je na rzeczy i ludzi, którym mogą ufać, ale rzecz w tym, że trud­no całko­wicie zre­zyg­no­wać z ba­jek, bo pra­wie każdy na­dal cho­wa w so­bie is­kierkę nadziei, że które­goś dnia ot­worzy oczy i to wszys­tko sta­nie się prawdą. [...] Pod ko­niec dnia, wiara to za­baw­na rzecz. Po­jawia się, kiedy tak nap­rawdę te­go nie ocze­kujesz. To tak, jak­byś pew­ne­go dnia od­krył, że baśń może się nieco różnić od twoich wyob­rażeń. Za­mek, cóż, może nie być zam­kiem. I nie jest ważne "długo i szczęśli­wie", ale "szczęśli­wie" te­raz. Raz na ja­kiś czas, człowiek cię zas­koczy, i raz na ja­kiś czas człowiek może na­wet zap­rzeć ci dech w pier­siach"

      Usuń
  4. Czerpię siłę ze świadomości, że w zasadzie nie mam na co narzekać, bo prawie wszystko w moim życiu obecnie układa się dobrze i czuję, że może być już tylko lepiej. A kiedy mam gorszy dzień i czuję się przytłoczona problemami, wychodzę na spacer do parku albo na zakupy i po dwóch godzinach znowu jestem szczęśliwą osobą :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czerpię siłę ze wszystkiego. Każdego dnia coś innego mnie nakręca, czy to w domu, czy w pracy - dzięki temu wystarczy szczęścia nie tylko dla mnie, ale i dla najbliższych, którzy czerpią garściami.

    Cieszę się, że jesteś szczęśliwa

    OdpowiedzUsuń