Masochistka.
Czytam Jego ostatnie słowa - skierowane w moją stronę. NIJAK NIE POTRAFIĘ TEGO OGARNĄĆ...
...wolałam opisywać na blogu swoje domniemania, zamiast prowadzić damsko-męską konwersację.
Kobiecy imbecylizm nie zna granic, ba
imbecylizm Jedynej singielki w mieście nie zna granic.
Dlaczego nie zadawałam mu pytań !?
Dlaczego nie odpisywałam na Jego wiadomości !?
Dlaczego DO CHOLERY tak zacnie unosiłam się dumą !?
Naturalnie.
Miałam prawo,
ale mogłam sobie darować,
skoro za każdym razem czułam "motyle w brzuchu".
NAPRAWDĘ, MOGŁAM SOBIE DAROWAĆ!
Móc a potrafić to dwie różne sprawy.
OdpowiedzUsuńLepiej sobie darować bycie napuszoną ;)
OdpowiedzUsuńno nie wiem,kobiecie to raczej na zdrowie nie wychodzi jak wszystko mężczyźnie odpuszcza.
UsuńCzasami jedno chcemy a drugie robimy!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCzasami żałujemy, że czegoś nie zrobiliśmy. Ale może tak miało być. Niestety czasu nie można już cofnąć, a my musimy pogodzić się z naszymi czynami i słowami już wypowiedzianymi. Z czasem będzie lepiej. Musi być!
OdpowiedzUsuńBo człowiek to właśnie durna istota... Ile rzeczy zrobilibyśmy inaczej wiedząc jakie będzie zakończenie. Ciężko jest uwierzyć, że bedzie lepiej, na pewno będzie z czasem łatwiej.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy czas leczy rany, ale na pewno my przyzwyczajamy się do bólu.
Mnóstwa sił!
Pół roku temu zmarła moja koleżanka, była bardzo młoda po 20tce - tętniak. Zmarła nagle zostawiając nas w szoku i bólu. Ile razy obwiniam siebie, że nie miałam wystarczająco czasu żeby zadzwonić, napisać, bo np mi się nie chciało, byłam zmęczona. Tak jak pisze E. inaczej byśmy postąpili wiedząc, ze coś się wydarzy..
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci dużo siły i wiary, że ból kiedyś ustąpi.
A.