Prawdopodobnie nie powinnam tego robić , ale zadzwoniłam do Asji –singielki z wyboru i zaprosiłam ją na obiad, tylko we dwie. Nie powinnam, gdyż wiem, że po moich ostatnich ekscesach zakupowych (w akcie nadal trwającej desperacji) , jest duże prawdopodobieństwo, że nie starczy mi pieniędzy do końca miesiąca. A CO MI TAM! Zasługuję na bycie sobą!
A propos, jestem wspaniała i cudowna w tej za krótkiej sukience:)
- Chciałabym zostać lesbijką – wyznałam Asji. Właśnie sączyłyśmy mrożoną kawę latte
- Chciałabyś? – zmarszczyła brwi jakby nie rozumiała
- Mogłabym zostać lesbijką – poprawiłam
- Rozwiń myśl, proszę – Zaczęła głośno siorbać, jakby na pokaz – Nie przypominam sobie, choć mogę się mylić, byś wcześniej była zainteresowana kimkolwiek lub czymkolwiek co ma w nazwie „lesbijka”
- Dzisiaj poczułam naturalny odruch oglądania kobiecego ciała. Kiedy wracałam z sesji opalania z mamą pod blok podjechał czarno-biały samochód z napisem „security”…i tak mnie wzięło.
…Okazało się, że znam kierowcę. To lesbijka. Naprawdę bardzo męska! Znałam ją zanim wyprowadziłam się z mojego małego, rodzinnego miasteczka. Pewnie nie zwróciłabym na nią uwagi gdyby nie ostatnie wydarzenia z mojego życia…- przyznałam bez bicia - Byłam miło zaskoczona, ścięła włosy, co nie jest podobno pożądane wśród dziewczyn, ale wśród męskich lesbijek, to już inna kwestia…Zmężniała, jej twarz stała się bardziej męska z widocznie ostrzejszymi rysami. Obok niej siedział mężczyzna…nie zwróciłam na niego uwagi (Nie mój typ-Phiiiii!!!) Nie mogłam oderwać od niej wzroku. Męskie, luźnie czarne spodnie, koszula biała, zapięta pod samą szyję. (Za mundurem panny sznurem!) Dwa kolczyki w lewym uchu. Za kierownicą wyglądała bossssko. Poczułam się jak roznamiętniona kobieta z reklamy która ma orgazm od mycia włosów. Mogłabym wyjechać z nią w nieznane…
- Heteroseksualna kobieto czy ty słyszysz siebie? Myślę, że twoja desperacja weszła na wyższy poziom. Musisz cos z tym zrobić. Wskoczysz do łózka lesbijce i będziesz szukała jej fiuta. To tak nie działa ! – zgasiła mnie skutecznie
Wykonałam na mojej twarzy taniec niezadowolenia. Asja to zauważyła
-To niemal zabawne – odparła z kamienną twarzą - Dla ciebie kobieta kochająca inną kobietę zawsze będzie miała wydźwięk mężczyzny i B A S T A!
Będziesz szukała fiuta. Trafne, wulgarne i prawdziwe. Wiesz, co ja wczoraj powiedziałam mojemu starszemu o dwadzieścia lat mężczyźnie? (tak tak i takie związki są możliwe) Że bycie lesbijką jest bez sensu. Po to mężczyźni mają te swoje fujarki, a my po to nasze dziurki, żeby się one wspólnie DOPEŁNIAŁY. Ja zdaję sobie sprawę, że to stwierdzenie zabrzmiało żenująco, ale TAK WŁAŚNIE JEST.
OdpowiedzUsuńUwielbiam patrzeć na piękne kobiety, uwielbiam! Piękne biodra, wąska talia, pełne piersi... ale mój Boże, nie wyobrażam sobie siebie w łóżku z inną kobietą, obrzydza mnie sama myśl. Chłop ma to, co jest dla kobiety ważne i tyle :DDDD
Dobra, wiadomo że wydźwięk tego komentarza ma być ŻARTOBLIWY :)))))) lubię Twoje posty.
Pazurki pokazane =) To limonka real woman;D
OdpowiedzUsuńA ja się nie dziwię. Sama czasami myślę, że jakbym poznała lesbijkę, która odpowiada mi charakterem, to kto wie? Może bym się przekonała?
OdpowiedzUsuńNie ma to jak babskie rozważania i pogaduchy;-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam szczere babskie rozmowy...
OdpowiedzUsuńCo do imprez tematycznych, mieliśmy już ze znajomymi kilka takich :) W najbliższym czasie szykuje się kolejna :)
No no niezle ;)
OdpowiedzUsuńIleż to razy moje przyjaciółki słyszały moje jęczenie o tym jakbym to bardzo chciała być lesbijką, chciała, chciała, chciała... no właśnie, ale nie jestem i basta... cóż ja poradzę, że moja serce wrzuca piąty bieg na widok umięśnionej klaty, a nie kształtnych piersi. Owszem, kształtne piersi podziwiam (i dbam o własnych kształt!) pozdro wielkie Singielko! :-*
OdpowiedzUsuńja miałam takie hm, odruchy. Ciągnęło mnie do kobiet, ale na szczęście szybko sie to skończyło, a teraz wróciłam do swojego eks i się zmienił jak cholera, mi zależy, jemu raczej nie i dupa, nie wiem co zrobić, jak on chce chyba raczej wolności, nie związku, a mnie tylko po to by czasem się zabawić.
OdpowiedzUsuńcongratulations is blog
OdpowiedzUsuńregard from Reus Catalonia
thank you
ach, a która kobieta nigdy nie miała takich mysli i zapędów? moim zdaniem to całkiem naturalne, tylko co z tym zrobimy to już nasz interes.
OdpowiedzUsuńcóż, sama chętnie podziwiam damskie ciało. bo i czemu by nie. masz świetną koleżankę ;)
Generalnie nie wyobrażam sobie bycia lesbijką. Od razu zaznaczam, że nie nam nic przeciwko homoseksulanym związkom. To chyba normalne, że każdy człowiek w pewnym etapie swojego życia zastanawia się nad swoją orientacją. Nawet podświadomie.
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz!
Droga shelbey
OdpowiedzUsuńCzy ja dobrze zrozumiałam? Wróciłaś do swojego byłego? Kochana Why? Oh Why?!
Kochane moje =)
OdpowiedzUsuńGdzieś przeczytałam, że "jednym z najokropniejszych uczuć jest to, kiedy facet łamie nam serce tak dogłębnie, że mamy ochotę zostać lesbijką..."
W 99,9% =) efekt "kobieta-kobieta" jest podobno odwracalny, kiedy na horyzoncie pojawia się nowy-super-męski BÓG (z krwi i kości, ma się rozumieć =)
No cóż... kobieta zmienną jest =)
Ps. ...co nie zmienia faktu, że nadal będziemy ubóstwiać kształtne piersi =)
no twoj komentarz u gory jest trafny bo kobieta zmienna jest ale ja jednak nigdy nie myslalam o tym,jestem mloda i mzoe to nie dla mnie tematy jednak njiektore kobiet w drugich szukaja zrozumienia ciepla i wsparcia jesli nie dostaly tego od swoich mezczyzn,ja jednak wole swojego i nie zamienie go na innego :D
OdpowiedzUsuńobserwyje i licze na rewanzyk :)
ciekawie piszesz :))
We love London? <3hihi
OdpowiedzUsuńPewnie! Jak kochać to tylko LONDON =)
OdpowiedzUsuńdlaczego odważna? :)
OdpowiedzUsuńoj moja droga w takim razie bardzo mi miło,że Ci się podoba!:* tanczysz?co,jak długo?:)
OdpowiedzUsuńciekawy blog^^
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za odwiedzenie mojego bloga;*;*
OdpowiedzUsuńTwój zdaje się czytać w moich myślach, też jedynej singielce w mieście;)
Z chęcią dodają do obserwowanych;) Jeżeli moja strona także przypadła Ci do gustu to będę niezmiernie wdzięczna za rewanż;*;*
SINGIELKI SOLIDARYZUJMY SIĘ;P!!!
http://the-blondes-pancakes-of-fashion.blogspot.com
Oj tak, też zdarzyło mi się tak myśleć kiedy kolejna relacja się rozpadała. Ale jednak mężczyźni mają coś, za co ich uwielbiam (a jednego kocham i uwielbiam w szczególności).
OdpowiedzUsuńCiekawy punkt widzenia :)
OdpowiedzUsuńThanks for the comment! Love satc x
OdpowiedzUsuńKasiu =)
OdpowiedzUsuń...coraz częściej zastanawia mnie co się kryje za słowami "to coś" w mężczyznach...
Ale fajnie to napisałaś! Również zachwycam się kobiecym ciałem jeśli na to zasługuje. I myślę, że nie miałabym większych oporów przed pocałowaniem dziewczyny, gdyby mi się podobała;) Jednak do związku to tylko facet. Mężczyzna to mężczyzna jednak:D Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńnie ma co tensknic za byciem z wzwiązku !!!! ja jestem mężatką i co ... czer zawsz jet na początku potem znika i zostaje sie z ręką w nocniku. .. a tak jesteś sobie sama jestes sterem i okretem czy jakos tak to sie mówi hi hi zazdroszcze a co do zmiany zawsze byłam otwarta czemu nie !!! :) pozdrawiam serdecznie Magdalena
OdpowiedzUsuńDroga MAGDALENO...
OdpowiedzUsuńKiedy bylam w związku, skłamałabym, gdybym powiedziała, że czasami nie tęskniłam za samotnością... Teraz, kiedy jestem sama, jak grom z jasnego nieba doszło do mnie, że jestem jednak kobietą stworzoną do bycia w związku...chyba taka jest już natura kobiet...pragniemy tego czego nie mamy.
Jeśli chodzi o czar...
Czar znika, idealnie by bylo gdyby razem z nim znikał mężczyzna odpowiedzialny za to...Serdecznie Cie pozdrawiam i zyczę szczęścia, mimo wszystko =)