O wspaniałych mężczyznach wolę czytać, niż mieć do czynienia z ich realnymi odpowiednikami.
Ułożylas sobie jakoś życie, czy nadal ubolewasz nad końcem naszego związku? - wyparował i wzniósł się w niebo, Pan X-romantyczny bohater bestsellerowego wydania romansu roku 2011 pt:"Współczesny Super Man" Opowieść o mężczyźnie który rzuca swoją dziewczynę po siedmiu latach związku bez podania przyczyny. Jako rasowy romantyk, czyni to z samego rana, po upojnej nocy z Nią. W rolę chusteczek mających otrzeć Jej łzy wcielają się słowa: "To był Nasz najlepszy sex" Czy wszystkie prawdziwe historie miłosne posiadają tak namiętny i emocjonalny happy end?
Ułożylas sobie jakoś życie, czy nadal ubolewasz nad końcem naszego związku? O KUR**ka!
On naprawde jest przekonany, że moja prawa półkula mózgu wzmocniła swoją wartośc emocjonalną, co więcej została przypisana Jego osobie! Minęło prawie półtora roku, odkąd definitywnie zamknął rozdział "MY', a nadal myśli, że jest w epicentrum mojego życia. Super Man. Bohater.
Mam nadzieję, że nie wszyscy Super bajeczni bohaterowie są tak zabawni, spontaniczni i nieprzywidywalni...
Mogłabym mu napisać co o tym myśle, ale jak zwykle wybieram łagodny ton z nutką lekcewagi . Moja romantyczna natura żyje swoim życiem, w związku z czym, preferuje partię słodkich niedomówien niż ostry impuls krytykanctwa.
Czy wszystkie partnerki współczesnych Książąt vel Super Man'ów zostaną wyrzucone z bajki przed happy-end'em? Rychły koniec zapisany jest w każdej lini życia kobiet które kochają za bardzo, za długo, zbyt prawdziwie? Włącza się cynizm-w tej sytuacji na nic innego mnie już nie stać.
"Mężczyzna. To jest bardzo przydatna cecha, głównie u facetów" - Wojciech Mann
Heh.... u mnie póki co bajkowo, tylko własnie boję się, że to raczej ja go wyrzucam (przez nadmiar pracy) z mojej bajki ...
OdpowiedzUsuńNajwazniejsze, by zasypiac w tym samym łóżku.
UsuńSuper Woman, domniemam, że nie pracujesz wciąż na nocne zmiany =)
Pozostaje tylko cynizm... nie wierze w to co czytam. To nie Ty, przynajmniej nie taka Ty jaka czytam od poczatku istnienia tego bloga. Zycze Ci z calego serca, zebys nie dala sie poniesc zlosci, cynizmowi oraz jadowi - tylko po to, aby stac sie gruboskurna i leczyc tym rane po X.
OdpowiedzUsuńA gdzie tu jad? Facet po półtorej roku niebycia razem wyskakuje jej z takim tekstem, co więcej, uważa się za nie wiadomo kogo w jej życiu, więc trafnie podsumowała jego ego. Nie widzę tu ani gruboskórności ani jakiejś wzmożonej złości z jej strony ;)
UsuńPolecam czytanie ze zrozumieniem :)
Usuńodniosłem się jedynie do zdania: "pozostaje tylko cynizm" i nie stwierdziłem jakoby był tu gdzieś jad czy gruboskórność w poście... jedynie wyraziłem opinię, że łatwo dać się ponieść czemuś takiemu, czego nie życzę autorce nigdy. Ot co.
Może a jego pytaniu jest trochę racji? (to takie przekorne pytanie :)) Może ta złość obudziła się bo odezwały się nożyce po uderzeniu w stół?
OdpowiedzUsuńMyślę, że gdy kogoś kochamy całym sercem, a ta osoba bez ostrzeżenia nam je łamie, to przebieramy tę miłość w złość i rozżalenie, ale pod przebraniem ona nadal istnieje...
To samo pomyślałam.
UsuńCiekawe jaka jest prawdziwa odpowiedź?
ech... to wszystko wcale nie jest takie proste...
OdpowiedzUsuńlekko ironicznie, ale swietnie napisane. Mozna wyraznie odczuc co Ci obecnie w duszy gra
OdpowiedzUsuńA myślałam, że faceci mnie już nie zaskoczą. Ten tekst przebił wszystko. Ręce i cycki opadają...
OdpowiedzUsuń