Jestem permanentną monogamistką. Formalnie, prawnie i faktycznie. Taka też byłam podczas mojego siedmioletniego, diablo monogamicznego związku z Panem X. Podczas gdy, moja (obecnie ex) przyjaciółka, podczas tych siedmiu lat wiedziała doskonale, kiedy, z kim i w jakim celu umawiać się z poszczególnymi mężczyznami.
Pan Słodkie Słówka
Pan Bohater
Pan Spontaniczny Sex
Pan Niedościgniony
Pan Słodkie Słówka
Pan Bohater
Pan Spontaniczny Sex
Pan Niedościgniony
itd.
Nadal mam wrażenie, iż kochała ich wszystkich tak samo jak siebie nienawidziła.
Pan Kalosz, stały bohater w życiu Bettiny zawsze stał blisko Niej. Nie-STRASZNA mu była nawet informacja, o wszystkich Panach za jego plecami.
Poczuł ból.
Zaklął głośno.
Skarcił.
Chciał ją wyrzucić, z domu, z serca, z swojej rzeczywistości.
Przeprosiła, ot cała pokuta. Została. Poligamia.
Pan Kalosz, stały bohater w życiu Bettiny zawsze stał blisko Niej. Nie-STRASZNA mu była nawet informacja, o wszystkich Panach za jego plecami.
Poczuł ból.
Zaklął głośno.
Skarcił.
Chciał ją wyrzucić, z domu, z serca, z swojej rzeczywistości.
Przeprosiła, ot cała pokuta. Została. Poligamia.
Czyż nie za mało korzystna transakcja dla monogamicznego mężczyzny?
To wina prawdziwej i szczerej miłości, z jego strony.
"Nie pomyl miłości z głupotą"
Dzisiaj, podczas kolejnej randki z miastem, mym oczom ukazał się brzuszek. Ślicznie zaokrąglony brzuszek spacerujący po trotuarze. Nie mój. Poligamicznej Bettiny.
Czy aby na pewno monogamia to szczęśliwy happy end?
W moim przypadku nie.
To wina prawdziwej i szczerej miłości, z jego strony.
"Nie pomyl miłości z głupotą"
Dzisiaj, podczas kolejnej randki z miastem, mym oczom ukazał się brzuszek. Ślicznie zaokrąglony brzuszek spacerujący po trotuarze. Nie mój. Poligamicznej Bettiny.
Czy aby na pewno monogamia to szczęśliwy happy end?
W moim przypadku nie.
Ps. Wszystkim mamusiom (tym przyszłym także =) polecam film: "What to expect when You're expecting"/"Jak urodzić i nie zwariować". Nie dajcie się zwieść zbytnio zwiastunom, mówiącym jakoby była to kolejna schematyczna komedia.
Podczas seansu, wzruszyłam się kilka razy.
Szczerze polecam.
Świetne napisane. Ja rowniez jestem za monogamia ;))
OdpowiedzUsuńCiekawie ujmujesz wszystko w słowa (;
OdpowiedzUsuńJa bym zdrady chyba nie wybaczyła. Bałabym się, że to się znowu powtorzy, bo niestety jestem zdania, że ludzie się nie zmieniają. Swojej natury nie da się zmienić, więc z pewnościa kiedyś na pewno by to sie powtorzyło.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Czasem naprawdę, miłość jest ślepa.
Usuńświetny tekst, super się Ciebie czyta!
OdpowiedzUsuń