To był najbardziej ekscytujący mecz mojego życia. Euro 2012, Polska-Grecja. Przyznaje, nie jestem zapalonym kibicem piłki nożnej, co więcej nigdy nie rozumiałam fenomenu "biegania za piłką".
Jako, że Mr. Króliczek (poznany kilka dni temu), ze względu na prace nie mógł kibicować, postanowiłam dla niego relacjonować na bieżąco posunięcia biało-czerwonych. Dodatkowo, Mr. Króliczek podgrzał atmosferę, zapowiadając, że jeśli Polska wygra, otrzymam całusa.
1:0 - w 17 minucie sprawiło, że oszalałam (a wyobraźnia już pisała historię "Co się wydarzyło zaraz po...")
1:1 - myślałam, że rozniosę TV! (Yyyyy...nie mogłam się nadziwić samej sobie, iż tego typu emocje władają mną na poważnie)
2:1 dla Grecji - NIEeeee!
ufff SPALONY
1:1
"I nici z całowania. Eh"
"Za remis też jest buziak?" - zapytałam prawie w tym samym momencie, kiedy nadeszła jego wiadomość
"Nie. Ja miałem całować za wygraną. Każdy inny wynik Ty całujesz"
"Czuje się rozczarowana. Trzymajmy się faktów. Polacy wygrali w połowie, remis to spotkanie w połowie"
"To jest oszustwo!"
"To mnie aresztuj"
Umówiliśmy się na weekend.
Ja cała w skowronkach, W Y D E P I L O W A N A.
Trzy godziny przed spotkaniem, powód dla którego czuje się gładka jak 'pupcia niemowlaka' informuje mnie, że ma PROBLEM. Rzecz jasna, nie chce wytłumaczyć o co bliżej chodzi. Dzwonię do Niego, nie odbiera. Zdekoncentrowana, oznajmiam, że pragnę jasnych reguł, a nie niedomówień.
"Jeśli przemyślisz to i będzie chciał się spotkać to czekam"
"Ja mam zakręcone życie. Nie podoba Ci się?"
"Gdyby tak było, dowiedziałbyś się pierwszy'
"Chcesz to wpadnij. Mam nadzieję, że będę w domu"
Zrozumiałam dosadnie.
"Myślisz, że kim ja jestem? Co za poniżenie..."
Emocje, które budzi we mnie Mr. Króliczek to czysta PARANOJA:
niedowierzanie: Jak to możliwe, że historia rodem z komedii romantycznej dotyczy mnie?
fascynacje: Kto w dzisiejszych czasach stara się o numer telefonu do dziewczyny, którą zobaczył na zdjęciu?
totalne odrzucenie: Zupełnie nie mój typ i na dodatek młodszy!
urzeczenie szczerością: Pomimo młodego wieku nie myśli o imprezach, a o żonie i dziecku.
konsternacja: "Chciałbym by moja kobieta czekała na mnie z obiadem zanim wrócę z pracy"
zdumienie: Skąd zna tyle faktów z mojego życia?
ponowne oczarowanie: podczas wizyty w parku
namiętność: Ahhh, zbliżający się weekend: wino, pizza, film i...
rozczarowanie: Za każdym razem, kiedy się przed nim otwieram, On 'ucieka'
nienawiść:Jego fanaberie pojawiające sie w najmniej oczekiwanym momentach. Mam dziwne wrażenie, że mam do czynienia z dwoma osobami...
Mogłabym wymieniać w nieskończoność...
tęsknota: ...
PARANOICZNE SZCZĘŚCIE z domieszką niedostępności WARTE JEST WIĘCEJ NIŻ ŻADNE?
"Nieźle Nam idzie dogadywanie się :)" Mr. Króliczek odpisuje, jak gdyby nigdy nic. Znowu mam poczucie, że pojawia się na horyzoncie...
Sama nie wiem dlaczego zaplątuje sobie nim głowę. Czyżby powodem był niezaprzeczalny fakt, że jestem singielką, jedyną SAMOTNĄ singielką w mieście?
i pewnie też z tego powodu o północy napisałam krótką wiadomość o treści: "dobrej nocki" w cyberprzestrzeń z jego numerem. Po dwóch dniach otrzymałam (długo wyczekiwaną) odpowiedź: "I co tam?" (tylko tyle?...!!!!!)
Czas na mnie.
Byłam cholernie dobrą Alicją. Dałam się wciągnąć w 'kicanie' za Mr. Króliczkiem, licząc na"happy end". Dobrowolnie rezygnuję z tej roli, gdyż wiem jak ta bajka się skończy. Wpadnę do dziury, do krainy czystej abstrakcji. Teraz nie mam na to siły. Potrzebuję prostej historii.
"Dzisiaj, pięć miesięcy i dziesięć dni po tym, jak wynajęłam mieszkanie znalazłam n i e w y b a c z a l n i e p a s k u d n e g o pająka.
...kogoś, kto otuli skołatane nerwy tym strasznym widokiem"
WŁAŚNIE TAKIEJ P R O S T E J HISTORII O MIŁOŚCI POTRZEBUJE
KONIEC. Nienawidzę bajki "Alicja w krainie czarów"!
Ciekawa analogia do bajki :) ah ten Mr Króliczek...
OdpowiedzUsuńKochana, pomimo Twego cierpienia, powiem tak - świetny wpis!
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowicie silna i odważna, że dobrowolnie rezygnujesz z tej bajki. Szczerze? Patrząc na to wszystko z perspektywy widza - masz do czynienia z typowym niedookreślonym dzieciakiem, który uczy się kobiet. Daj mu lekcję, jak powinno się traktować prawdziwe damy! :)
oczywiście naszyjnik jak najbardziej do nabycia;) w sprawie ewentualnego zamówienia proszę o kontakt mailowy: natajka89@gmail.com
OdpowiedzUsuńCo za typ - niezdecydowany... to chyba najgorszy, jaki można spotkać- już wolę gbura, bo przynajmniej od początku wiem, że jest gburem. Bardzo pomysłowo nawiązałaś do Alicji.. i chociaż ja Alicję bardzo lubię,to patrząc na to z tej perspektywy.. naiwna była, że tak latała za Królikiem. Podziwiam, że Ty potrafisz przestać - musisz być naprawdę silną kobietą!
OdpowiedzUsuńFaceci. I jak ich tu zrozumieć. Z pewnością znajdzię się lepszy i bardziej zdecydowany czego chce. Tego Ci życze z całego serca. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAlbo znam MR. Króliczka, albo jest jeszcze jeden taki sam.
OdpowiedzUsuńMoja rada - uciekaj i nie oglądaj się, nie zastanawiaj, nie analizuj, nie wracaj, póki jeszcze umiesz trzeźwo myśleć.
I tak czeka Cię tylko wieczna niepewnosć i cierpienie.
Ja nie byłam dość silna, ciągle wierzyłam że może, że jednak, że dam radę.
Nie warto.
Króliczki sie nie zmieniają
Korci mnie.
UsuńBędę silna.
Nic to nie zmieni, wiem.
Wiem że Cię korci....mało tego ciągnie jak cholera.
UsuńKażde jego odejście (milczenie) coraz bardziej Cię do niego przywiązywało. Prawda?
Coraz więcej jesteś w stanie wybaczyć, coraz bardziej kochasz, coraz mnie Ciebie i Twoich potrzeb w Twoim życiu. Jest tylko ON ON ON od rana do wieczora. A jemu to pasuje :) Przecież o to mu chodzi.
Nie wiem dlaczego tak sie dzieje. Nie wiem dlaczego Króliczki potrafią ogłupić i omotać inteligentną i wartościową kobietę, doprowadzając ją finalnie na skraj załamania,ale tak sie właśnie dzieje.
Ja nie słuchałam rad przyjaciół, wierzyłam w "wielką miłość"
No bo przecież jak już był, było tak pięknie...były plany, marzenia, czułosć, piękne słowa....tylko słowa
Uciekaj!
wiem to nie jest łatwe.
Uciekaj bo to egoista który Cię skrzywdzi i potem jeszcze Ci wmówi że to wszystko Twoja wina
Trzymam kciuki!
dośc ciekawe ;D
Usuńfajnie się to czyta
wpadnij do mnie ;)
Staram sie pisac to co mi "ślina na język przyniesie" i cieszę się, że komuś się to podoba:))
OdpowiedzUsuń