Jestem coraz bardziej otwarta, gotowa na czyny, ale dziś pogubiłam się w prawach.
Nie chcę nic "spartolić" co miało miejsce w relacjach z Mr. High. Chcę pokazać się od strony kulturalnej, nieco powściągliwej i tajemniczej.
Zatem pozwólcie, że poproszę o konsultację.
Czy pierwsza randka powinna odbyć się w miejscu publicznym, czy to raczej przestarzały trik? Mr. Moto zaprosił mnie do siebie na wino. Powinnam przyjąć to zaproszenie?
Zatem pozwólcie, że poproszę o konsultację.
Czy pierwsza randka powinna odbyć się w miejscu publicznym, czy to raczej przestarzały trik? Mr. Moto zaprosił mnie do siebie na wino. Powinnam przyjąć to zaproszenie?
Hmmm. To zależy czy czujesz się przy Nim na tyle swobodnie, wydaje mi się, że nie ma reguły. Ja osobiście nie wybrałabym jakiegoś bardzo tłocznego publicznego miejsca na randkę - jeśli już to spokojniejszy park, czy Bulwar nad Wisłą (ale to w moim mieście). A może z winem trafi się jakaś dobra kolacja? :)
OdpowiedzUsuńMiejsce, z którego w razie W będziesz mogła swobodnie zwiać ;) A z domu MOTO niekoniecznie. Park, kawiarenka...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
M.
Obstawiałabym jakieś spokojniejsze (pub, restauracja, park na popołudniowy spacer), ale bądź co bądź publiczne miejsce. Może jestem zacofana, albo dziwna, ale pierwsza randka w domu (nieważne, czy u mnie, czy u tego kogoś) to jednak nie na miejscu jest...szczególnie, że jak wyczytałam (nie wiem czy dobrze), że jeszcze się nie widzieliście i na razie kontakt smsowy utrzymujecie... Ale ja może jednak jakaś staroświecka jestem ;-P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-))
Pierwsza randka w domu brzmi dosc dziwnie jak dla mnie :)
OdpowiedzUsuńHmmm.. ja też jestem za jakimś parkiem, sympatyczną knajpką :)
OdpowiedzUsuńJeśli będą dalsze randki to spokojnie zdążysz Go odwiedzić w domu ^.^
hmmm, to zmierza "w jednym kierunku", spotkanie na wino bedzie prawdopodobnie... romantyczne ;) spotkanie na zewnatrz na pewno nie daloby Wam za bardzo okazji do bliskosci, a w domu moze to sie tak skonczyc :)
OdpowiedzUsuńJa też bym obstawiała miejsce publiczne, przede wszystkim dlatego, że on zapraszając Cię do siebie będzie w lepszej sytuacji, bo to Ty będziesz na jego terenie. Lepiej iść w miejsce, które dla obojga randkowiczów jest neutralne ;)
OdpowiedzUsuńbrzmi romantycznie, aczkolwiek ja pierwsze randki preferowałam bardziej w miejscach publicznych ;)
OdpowiedzUsuńNa pierwsza randke zawsze umawialam sie na kawe:) i zawsze w neutralnym miejscu;)
OdpowiedzUsuńDlaczego kawa?
Bo mozna ja szybko wypic a jednoczesnie na tyle wolno zeby dostrzec czy kandydat na Rokujacego nie ma brudu pod paznokciami (brrrrrrrrrrr) w przypadku gdy ma mozna kawe wypic jednym lykiem razem z filizanka i uciec gdzie pieprz rosnie.
W przyadku kiedy kandydat na Rokujacego ma ladne dlonie (to bardzo wazne, te dlonie beda Cie kiedys dotykaly w najbardziej intymnych miejscach) mozna sie kawa delektowac i nawet zamowic nastepna;))
Na pierwszej kawowej randce moj Wspanialy mial tak zadbane dlonie, ze nie odmowilam sobie przyjemnosci aby je dotknac, wypilismy chyba po 3 kawy po czym zamowili obiad.
W sumie pierwsza randka trwala 5 godzin, a zaczela sie od kawy:)))
To też zależy od tego, czy nie czujesz się zagrożona przez niego w jakikolwiek sposób, czy czujesz się przy nim dobrze. Moim zdaniem na pierwszą randkę najlepsze jest miejsce publiczne, przytulna kawiarnia etc. :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy to Twoje zdjęcie czy kogoś innego ale te spodnie są rewelacyjne! i zdjęcie piękne :) a co do randek.. to ja z trzynastoletnim stażem małżeńskim haha raczej nie wiele mogę podpowiedzieć ;))
OdpowiedzUsuń"Do siebie na wino" to kiepski pomysł na pierwszą randkę. Nie chodzi o "publiczność" miejsca, tylko o Twoją niezależność, której sporą część tracisz przebywając od razu na kompletnie nieznanym i JEGO terenie. Miejsce musi być w miarę komfortowe dla Was obojga. Dla niego jego mieszkanie/dom będzie ok. A dla Ciebie - nie fakt.
OdpowiedzUsuńWybrałabym miejsce neutralne, nie przyspieszaj na siłę tego czego może nie ma sensu przyspieszać, poznaj, poznaj, zdecyduj co dalej... Umów się na mieście :)
OdpowiedzUsuńJa również uważam, że neutralne miejsce byłoby o wiele lepsze. Nigdy nie wiadomo, co może się zdarzyć, gdy wino uderzy wam do głowy ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jestem za neutralnym:)
OdpowiedzUsuńJa również uważam,że dom jest co najmniej średnim miejscem na pierwsze randki.
OdpowiedzUsuńNie zdarzyło mi się być na takiej pierwszej randce,zawsze to był neutralny grunt, tak, jak pisały dziewczyny powyżej.
Trzymam kciuki za powodzenie tej pierwszej randki,wbrew pozorom sporo od niej zależy :P
Jak na pierwszą randkę to jego dom jest kiepskim pomysłem. Twój dom też. Raczej neutralny grunt - niekoniecznie tłoczny pub.
OdpowiedzUsuńUważam podobnie jak większość, że jak na pierwsze spotkanie bezpieczniej by odbyło się ono na neutralnym gruncie;)
OdpowiedzUsuń